W tym roku [2015] świętować będziemy 40 rocznicę powstania Wojskowego Koła Łowieckiego nr 245 "Jodełka" z siedzibą w Mirosławcu i uważam że właściwym byłoby napisać coś o tym minionym okresie. Myślę, że lwią część tej pracy wykonała Grażyna z Orla - kronikarka naszego koła do 2005 r. i dlatego w porozumieniu z nią oraz na prośby kolegów myśliwych opublikujemy tu Kronikę Koła w formie jak najbardziej zbliżonej do oryginału.
Pozwolę sobie dodać pod niektórymi zdjęciami własny komentarz w przypadku jeśli jestem tam uwidoczniony lub znam sprawę z pierwszej ręki.
Do młodej żony stary mąż
Rzekł, mknąc na polowanie:
- Jelenia muszę ubić dziś,
Spudłować jam nie jest w stanie!
A żona na to zaraz w śmiech:
- O pewnie mój ty drogi.
Zobaczysz jakie będziesz miał,
Gdy wrócisz - piękne rogi!....
Święty Hubert.
O Święty Strażniku Kniei,
Patronie łowców i zwierza,
Jakżesz dwie łączysz miłości,
Gdy echo echem uderza.
Kolego leśniczy,w gościnne twe progi
Ktoś zacny przybywa z dalekiej hen drogi.
Gdy minie południe,jedziemy do lasu,
Bo byki już ryczą; nie traćmy więc czasu!
Na łące byk stoi,byk ładny i stary
Gość wieniec ogląda ja liczę dolary.
Kilogramów z dziesięć ,więc nie jest "zu schwach",
Niech szybciej pan strzela!-gość mierzy i bach.
Gdy z bliska zobaczył wspanialy ów wieniec
Łza szczęścia spłynęła,twarz pokrył rumieniec.
"Cieszymy się-rzekłem-gdy łezkę radości
Widzimy na licach u drogich nam gości".
A gość nic nie mówiąc,na cennik spozierał
I łzy swej"radości" chusteczką ocierał.
Faktycznie dlatego aż tak się rozczulił,
Ze tysiąc dolarów za byka wybulił.
04.XI.2000r
Aby uczcić dzień swojego patrona - św Huberta, myśliwi z koła WKŁ "Jodełka" spotkali się jak co roku na zbiorowym polowaniu. Pogoda dopisała, frekwencja również, skuteczność strzelecka jak widać poniżej. Polowanie zakończyło się w południe. Wieczorem wszyscy chętni do wesołej zabawy spotkali się na BALU HUBERTOWSKIM. Jak wyglądała zabawa zobaczycie na następnych stronach tej kroniki. Kto nie był niech żałuje!